W obecnym roku mija 100 lat od rozpoczęcia w roku 1914 budowy neogotyckiego Kościoła parafialnego w Maszkienicach. Jest to więc stosowna okazja aby dzisiaj przybliżyć to wiekopomne dzieło maszkienickiej społeczności u progu XX wieku. Proces wybudowania kościoła w kształcie jaki znamy obecnie (2014) składał sie z dwóch etapów, którego pierwszym była przebudowa starego budynku szkolnego na Kaplicę i jego adaptacja dla potrzeb sprawowania kultu. Właśnie temu etapowi poświęcony jest poniższy tekst przybliżający tamto wydarzenie, które jak się później okazało było preludium do wybudowania obecnego kościoła i do późniejszego powstania samodzielnej parafii w Maszkienicach.
Kaplica Kościoła Parafialnego w Maszkienicach 1910 – 1914
Historia kościoła w Maszkienicach sięga roku 1814 kiedy tutejszy gospodarz Stanisław Kubala wybudował z desek kapliczkę na mogile zmarłych z wycieńczenia i zimna kilku rozbitków z armii Napoleona Bonapartego wracających z wyprawy na Moskwę. Kapliczka ta była oddana pod opiekę św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Zbierali sie w niej mieszkańcy wioski niezwykle licznie na nabożeństwa majowe i różańca św. W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XIX wieku staraniem ówczesnego właściciela hr. Wita Żeleńskiego na wschód od tej kapliczki wymurowany został parterowy kamienny budynek z pierwotnym zamiarem urządzenia w nim Kaplicy. Nie udało się jednak wtedy tego zamiaru urzeczywistnić i budynek w latach 1861 – 1909 pełnił funkcję szkoły ludowej w Maszkienicach. W roku 1909 na miejscu dawnych zabudowń dworskich ukończono budowę nowej szkoły powszechnej i na prośbę mieszkańców Rada szkolna krajowa w Brzesku zdecydowała przekazać budynek starej szkoły gminie Maszkienice, która postanowiła powrócić do pierwotnej idei i przemienić go na Kaplicę oraz przysposobić do potrzeb religijnych. U podstaw tego zamierzenia był fakt znacznego oddalenia kościoła parafialnego w Jadownikach Podgórnych, które w połączeniu z nie najlepszym stanem drogi szczególnie w dni słotne i zimne znacznie utrudniały dostęp do uczestniczenia w nabożeństwach w macierzystym kościele a w dni powszednie z powodu długiego dnia pracy czyniły wręcz niemożliwym.
Gorliwym orędownikiem utworzenia Kaplicy do sprawowania kultu był ówczesny wikariusz jadownicki ks. Józef Smołka, który żywo zajmował się pogłębianiem życia duchowego we wsi nie szczędząc przy tym grosza. Za jego wpływem i przewodnictwem zaczęto się tutaj zbierać się dla modłów a w czasie wielkiego postu śpiewać Gorzkie Żale. W tym celu spośród poważanych gospodarzy wyłoniono sześcioosbowy (6) komitet budowy kaplicy. Po uzyskaniu zgody biskupa diecezjalnego Leona Wałęgi mieszkańcy z wielkim zapałem i poświęceniem przystąpili do wszelkich prac remontowych. Mieszkańcy oraz rodacy przebywający na emigracji w Stanach Zjednoczonych i Danii ochoczo składali ofiary pieniężne a miejscowi fachowcy wykonali dużo robót za symboliczną opłatę lub wręcz oddali darmową pracę. W tym miejscu warto przypomnieć ,że ówczesna społeczność jako część jadownickiej parafii była już znacznie obciążona finansowo z uwagi na konieczność partycypacji w kosztach budowy nowego kościoła parafialnego w Jadownikach (1908 – 1910). Kaplica wraz z zewnętrznymi murami miała wymiary 9.20m. x 7.20m. Od strony południowej posiadała dwa okna. Przedsionek do kaplicy składał się z usytuowanego od strony północnej babińca a od południowej z zakrystii. Do Kaplicy od strony zachodniej prowadziły centralnie umiejscowione o charakterze neogotyckim drzwi wejściowe oraz 2 okna po obydwu ich stronach.
W tym samym czasie przesunięto chatę zbyt blisko sąsiadujacą z Kaplicą i wykupiono od kilku gospodarzy grunt przeznaczony na założenie ogrodu i budowę domu księżowskiego. Prace przebiegały na tyle szybko i pomyślnie, że w tym samym mniej więcej czasie wzniesiono od strony północnej dom mieszkalny zwany „wikaryówką” a docelowo przeznaczony na chwilowy pobyt dla księdza przyjeżdżającego z Jadownik na odprawianie nabożeństwa.
Wyposażenie do nowej Kaplicy w formie ołtarza oraz inne drobne utensylia sprowadzono ze starego kościoła w Jadownikach. Z darowizny 200 koron od kurii biskupiej w Tarnowie zakupiono kielich i puszkę na komunikanty. Resztę jak ornaty, kapę oraz inne drobne rzeczy zakupiono z dobrowolnych składek. Poświęcenia Kaplicy dokonał w dniu 23 X 1910 ks. Bolesław Gruszczyński natenczas proboszcz parafii w Jadownikach Podgórnych, który o powszechnej radości z tego faktu donosił do kurii biskupiej w Tarnowie. Od tego czasu w czwartą niedzielę miesiąca i raz w tygodniu w czwartek była odprawiana msza św. Dodatkowo w pozostałe niedziele były odprawiane nieszpory wraz z nauką. Na patrona Kaplicy ówczesna społeczność obrała św. Józefa z uwagi na to, że jest to patron cieśli, najstarszej zawodowo wyodrębnionej grupy robotników maszkienickich. Dodatkowym argumentem był marcowy termin święta patrona, kiedy większość emigracji zarobkowej po zimowej przerwie była jeszcze w domach. Pierwszy odpust odbył się 19 III 1911 w dniu święta św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Sprawowanie jakiekolwiek kultu wymagało uzyskania zgody kurii biskupiej w Tarnowie. Niepoślednią rolę odegrał ówczesny proboszcz jadownickiej parafii ks. Bolesław Gruszczyński, który wystarał się o niezbędne diecezjalne i kanoniczne zezwolenia. Po upływie pewnego czasu a mianowicie dnia 25 II 1913 społeczność wystosowała pismo do kurii biskupiej z podziękowaniami w którym podkreśliła zakres wykonanych prac oraz zasługi trzech kapłanów ks. Józefa Smołki, ks. Bolesława Gruszczyńskiego, ks. Jakuba Zurańca i również zwróciła się z prośbą o spełnienie powszechnego pragnienia w postaci przydzielenia księdza , który by na stałe zamieszkał w przygotowanym w pobliżu kaplicy domu wikariackim. Odręcznie sporządzone pismo podpisało 26 osób na czele z Józefem Drągiem ówczesnym wójtem gminy Maszkienice.
Budowa Kaplicy oraz jej adaptacja dla potrzeb sprawowania kultu była punktem zwrotnym w historii Maszkienic, dała ona bowiem początek procesowi budowy kościoła i tworzenia samodzielnej placówki duszpasterskiej o czym w drugiej monografii Maszkienic nadmienia również prof. Franciszek Bujak „budowa kaplicy była najdonioślejszym momentem w rozwoju wsi w tamtym czasie ponieważ jest przykładem samorzutnej zbiorowej pracy twórczej i ofiarności” (Fr.Bujak Maszkienice ,wieś powiatu brzeskiego – Rozwój od r. 1900 do 1911). W innym zaś miejscu dodaje; „Maszkienianie byli budową kaplicy głęboko przejęci i są obecnie zadowoleni a nawet dumni ze swego dzieła, którego dokonali prawie sami. Jest bardzo prawdopodobne, że nie ostygną w zapale i będą dążyli do zmiany kaplicy swej na ekspozyturę parafii. Nie braknie niewątpliwie na ten cel składek i legatów, ale urzeczywistnienie celu będzie trudne bo kaplica jest za szczupła (mieści ok. 200 osób) i kto wie, czy zamiast rozszerzać nie będzie wskazane zbudować nowy kościół, zdolny pomieścić wygodnie 700 – 800 osób” (Fr. Bujak Maszkienice, wieś powiatu brzeskiego – Rozwój od r. 1900 do 1911). Niedługo potem przyszłość dowiodła, że były to niezwykle trafne przewidywania znamienitego rodaka.
Opracował: Wojciech Legutko – Marzec 2014
Żródła: Franciszek Bujak – Maszkienice wieś powiatu brzeskiego – Rozwój od r. 1900 do 1911, oraz Archiwum diecezjalne w Tarnowie